Wyniki przedsiębiorstw w II kw 2007

Opublikowane przez GUS wyniki przedsiębiortsw niefinansowych po II kw 2007 r. potwierdzają utrzymywanie się gospodarki w trendzie wzrostowym dzięki coraz większemu krajowemu popytowi. Udział poszczególnych poziomów rachunku wyników w powstawaniu zysku netto oraz dynamika kosztów pozwalają stwierdzić, że kończy się już etap stałego poprawiania wyników przedsiębiorstw, a ich dalszy rozwój i bieżące funkcjonowanie będą w coraz większym stopniu wymagały zasilania kredytowego i odpowiedzialnego zarządzania. W obecnej sytuacji można mieć nadzieję że zarządy firm zwrócą uwagę na źródła powstawania zysku netto i nie zachłysną się silnym krajowym popytem, by nie zmuszać RPP do zbyt dużych podwyżek stóp.

[more]

Wyniki przedsiębiorstw w II kwartale potwierdzają, że gospodarka jest w dobrej kondycji z czego inwestorzy giełdowi są pewnie najbardziej zadowoleni. Przychody ze sprzedaży wzrosły nominalnie o 14% w porównaniu z II kw ubiegłego roku, czyli na poziomie średniej z pięciu poprzednich kwartałów. Niwelując efekt bazy z 2005 r., który spowodował przejściowe zwolnienie tempa, to praktycznie od II kw 2003 r. przedsiębiorstwa osiągają wzrost przychodów w rocznym tempie rzędu 13%. Przejście na dynamikę realną (po uwzględnieniu cen), potwierdza siłę i trwałość naszego wzrostu gospodarczego. Niemniej w dalszej części postaram się, dla ostudzenia euforii, zwrócić uwagę na pewne mankamenty i ewentualne zagrożenia. Przychody przemysły w II kw wrosły o 12,4%, a działów usługowych o 16,1%. Połowa działów przetwórstwa przemysłowego zwiększa przychody w tempie od średniego aż do 33%. Producenci wyrobów z drewna i działów tzw. przemysłu ciężkiego mkną w tempie dwudziestu kilku procent. Znaczną poprawę widać u producentów sprzętu transportowego. Generalnie w przemyśle, poza jednostkowymi przypadkami, działy osiągają pozytywną dynamikę wzrostu i to często dwucyfrową. Analiza źródeł przychodów daje częściową odpowiedź co jest przyczyną tych wzrostów. W II kw przychody eksportowe wzrosły jedynie o 9,6%. To efekt zwiększenia udziału popytu krajowego oraz mniejszego zainteresowania eksportem. Przyczyną tego ostatniego jest  jak sądzę większa opłacalność sprzedaży w kraju i wzrost popytu oraz popyt inwestycyjny. Tempo przychodów eksportowych było słabsze od krajowych już w poprzednim kwartale, ale w II kw różnica w dynamikach przekroczyła 6%. Znaczna dynamika przychodów w działach przemysłowych, wskazuje, że mogą to oni odebrać jako zapowiedź dalszego wzrostu popytu i okazji do łatwych zysków. Generalnie można się z tego cieszyć, ale należy nadal ze znaczną uwagą obserwować, czy aby moce produkcyjne nadążą za popytem i czy w dokonywane obecnie w przedsiębiorstwach szacunki popytu na najbliższe kwartały nie będą przesadzone.

Utrwalająca się poprawa koniunktury zachęciła przedsiębiorstwa do zwiększania skali inwestycji. Wartość inwestycji za I półrocze była aż o 35% większa od inwestycji w analogicznym okresie ubiegłego roku. Inwestycje więc przybierają na sile i to z kwartału na kwartał coraz bardziej. W przemyśle najsilniejsze wzrosty inwestycji mają miejsce na ogół  w działach o największych dynamikach wzrostu przychodów. Pod względem tempa wzrostu nakładów, usługi wyraźniej niż w przypadków przychodów przewyższają przemysł. Aż o 40% wzrosła wartość nakładów w sekcjach obejmujących transport, logistykę i telekomunikację. Brzmi imponująco, ale daleko nam jeszcze do skali nakładów z II poł. lat 90-tych. Nie będą analizował struktury nakładów, ponieważ wyjątkowy udział robót budowlanych w I kw  mógłby wypaczyć wnioski jakie się nasuwają po analizie danych. Gdyby więc poeksperymentować i skorygować wyniki nakładów w budynki i budowle o warunki meteorologiczne w I kw, to dynamika nakładów po I pół. byłaby o kilka procent mniejsza, czyli nieco poniżej 30%. Oczywiście i tak byłby to wynik bardzo dobry. Można mieć tylko nadzieję, że skutki inwestycji w porę uzupełnią coraz mniejsze wolne moce produkcyjne przedsiębiorstw i brak dostatecznej liczby pracowników. Nadal jednak się obawiam, że wobec silnego wzrostu popytu, podmioty ulegną pokusie podnoszenia cen. Należy zauważyć, że w utrzymaniu PPI na niskim poziomie pomagają nam złoty i producenci z działów od 30 do 35 (postęp technologiczny i konkurencja importu) oraz producenci paliw i wyrobów chemicznych. Można więc powiedzieć, że  dopisuje nam szczęście. W przypadku wzrostu inflacji w gospodarkach z którymi kooperujemy i dalszego wzrostu popytu, możemy być świadkami zmiany trendu PPI na niekorzystny.

Wprawdzie rentowność działalności uległa dalszej poprawie, to proponuje jednak głębiej przypatrzeć się na jakich poziomach powstał zysk netto analizowanego ogółu ok. 15 tys. największych przedsiębiorstw niefinansowych. Przede wszystkim przychody rosły w II kw o 0,3% szybciej niż przychody i nie lekceważyłbym tej informacji. Jest to zapowiedź, że wyniki przedsiębiorstw nie będą się w nieskończoność poprawiać. Świetne wyniki IV kw 06 i I kw 07 nie powinny nas zwieść. To że rentowność netto i brutto w II kw 07 są lepsze od ubiegłorocznych, to już głównie zasługa korzystnych sald przychodów i kosztów na poziomie operacyjnym i finansowym. Gdynie nie te pozycje, obydwa wskaźniki byłyby nieco niższe od ubiegłorocznych w analogicznym okresie (II kw). Tak więc przy porównywalnych warunkach i bez świetnego I kw tego roku, bylibyśmy świadkami powolnego (bardzo powolnego) spadku rentowności przedsiębiorstw już od IV kw ubiegłego roku. Potwierdza to jedynie zapowiedzi iż gospodarka polska raczej nie osiągnie szybszego tempa rozwoju od obecnego, co gracze giełdowi powinni wziąć pod uwagę.

Zobowiązania wobec dostawców na koniec II kw teo roku były większe o 15,1%, czyli rosły o 1% szybciej od przychodów i  należności od dostawców. Zadłużenie przedsiębiorstw wzrosło o 12,2% w porównaniu z końcem II kw 06  (na koniec 2006 r. o 6,1%), w tym zadłużenie krótkoterminowe aż o 30%. Informacje z ostatnich dwóch zdań potwierdzają, że firmom wyczerpują się już nagromadzone wcześniej rezerwy finansowe i coraz częściej swoje funkcjonowanie i rozwój muszą finansować kredytem bankowym lub przenosić na kooperantów. Potwierdzenie znajdujemy analizując wskaźniki płynności. W II kw 2007 kontynuują one minimalne spadki po rekordowych wartościach uzyskanych w III i IV kw ubiegłego roku.

Na pocieszenie jednak podam iż po I pół. liczba podmiotów wykazujących zysk netto w analizowanej grupie sięgnęła aż 75,4%, czyli o ok. 6% więcej niż rok temu. Tak więc zwiększa się jeszcze (to też nie będzie trwało wiecznie) liczba rentownych podmiotów, ale w porównaniu z I kw przyrost był już słabszy. Potwierdza to też udział przychodów osiąganych przez podmioty rentowne w przychodach ogółem.

Podsumowując, wyniki II kw potwierdzają utrzymywanie się gospodarki w trendzie wzrostowym dzięki coraz większemu krajowemu popytowi. Udział poszczególnych poziomów rachunku wyników w powstawaniu zysku netto oraz dynamika kosztów pozwalają stwierdzić, że  kończy się już etap stałego poprawiania wyników przedsiębiorstw, a ich dalszy rozwój i bieżące funkcjonowanie będą w coraz większym stopniu wymagały zasilania kredytowego i odpowiedzialnego zarządzania. W obecnej sytuacji można mieć nadzieję że zarządy firm zwrócą uwagę na źródła powstawania zysku netto i nie zachłysną się silnym krajowym popytem. Biorąc pod uwagę zarysowane wyżej tendencje, sądzę że podniesienie stóp procentowych o 0,25% co najmniej w celach prewencyjnych na jednym z najbliższych spotkań RPP jest więc zasadne.

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Gospodarka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.