Facebook Posts
4 days ago
Wynagrodzenie pracowników edukacji. Spór o ich wzrost.Dominująca część pracowników edukacji to sektor publiczny. Pracownicy ci systematycznie ponawiają postulaty wzrostu wynagrodzeń i utrwalenia ich na godziwym poziomie za pomocą formuły waloryzacyjnej. Państwo z racji 'rozmiaru' sektora (liczba zatrudnionych) i niekończących się sporów o zasady wynagradzania i zatrudniania nauczycieli nie chce się zgodzić na na taką formułę.
Warto chyba jednak nad jakąś (niechby i skromną) formułą waloryzacyjną popracować. Cel minimum, to obrona przed radykalnym spadkiem wynagrodzenia nauczycieli względem średniej w gospodarce.
1 week ago
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopę referencyjną do 4,5%.Analitycy byli podzieleni mniej więcej 50/50 ws ewentualnej obniżki stóp w październiku. W pewnym uproszczeniu, połowa obstawiała obniżkę teraz, a druga połowa w późniejszym terminie (w tym listopad). Obniżki stóp NBP w pogoni za spadającą inflacją wskazują, że znaczna część NBP stosuje podejście dostosowawcze do zmian inflacji, co zresztą przyznano w komunikacie.
Przy takim podejściu i analizie historycznych realnych stóp, ponowne cięcie o 0,25 pb przed końcem roku jest wielce prawdopodobne, co nie oznacza, że uzasadnione. Nieco bym zwolnił tempo obniżek, do czasu przekonania się, czy obserwowane trendy są trwałe. RPP powinna pamiętać, że może zasugerować/zapowiedzieć kolejne obniżki, ale przy zajściu pewnych warunków. ... See MoreSee Less
2 weeks ago
Minister Domański postawił na pewien scenariusz makroekonomiczny. To pachnie hazardem."W tej chwili (wydatki na świadczenia socjalne - PAP) są jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej w relacji do PKB. ........, chcemy utrzymać wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego. Nie dopuścić do zatrzymania tego silnika wzrostu i w ten sposób wyrastać z długu" - wskazał Domański. (cyta z Bankier.pl)
Mówiąc "tego silnika wzrostu" minister miał na myśli oparcie wzrostu PKB na popycie. A może nie tyle postawił na popyt, co ma ograniczony wpływ na wzrost inwestycji w relacji do PKB oraz nie ma odwagi przyciąć socjalne wydatki, by zredukować deficyt finansów publicznych. Zachowuje więc bierność.
Model wzrostu napędzanego popytem jest ryzykowny. Owszem, PKB godziwie rośnie, ale deficyt finansów i zadłużenie są (lub w średnim terminie będą) na niebezpiecznych poziomach.
Model wzrostu opartego na popycie konsumpcyjnym zdaje się mieć spore grono admiratorów w Polsce. Moim zdaniem zaś, nasze doświadczenia z ostatnich kilku lat raczej sugerują zachowanie dystansu wobec tej teorii. ... See MoreSee Less
-
Ostatnie wpisy
- Prezydent wyraził troskę o finanse publiczne, ale pomóc nie chciał.
- Spory o scenariusz redukcji stóp procentowych.
- Podatek Belki powinien być utrzymany.
- Niskie nakłady inwestycyjne w gospodarce. Dodanie kolejnej hipotezy do zweryfikowania.
- Wprowadzanie do konstytucji progu wydatków na obronność (4% PKB) jest wątpliwym pomysłem.
- Dług kosztuje i warto o tym pamiętać.
- Problemy Francji przez pryzmat finansów publicznych. Wnioski dla Polski.
- Świadczenie wychowawcze (słynne 500+) do zmiany. Wpływ na dzietność jest raczej skromny.
- Rezerwy dewizowe. Złoto prezesa.
- Euro. Własna waluta. Inflacja.
Kategorie
Archiwa
Kontakt
email: marek_zelinski@gazeta.pl
Dzienne archiwum: 21 grudnia 2011
Odkup bonów skarbowych spobem na zmniejszenie zadłiużenia
Czytaj dalej
Zaszufladkowano do kategorii Opinie
Dodaj komentarz