Wybrane wydarzenia z rynku TFI z IX 2007

Firma Analizy Online (AO) na postawie zebranych z dwudziestu TFI informacji oszacowała, że na koniec czerwca liczba uczestników tej formy inwestowania wyniosła 2,87 mln osób. Liczba uczestników w II kw wzrosła o 14,1%, czyli jak podaje AO dwa razy szybciej niż w I kw. Tak więc tylko w II kw liczba klientów wzrosła o 354 tys. osób, a od początku roku o nieco ponad pół miliona. W tym okresie dominowała postawa inwestowania głównie w fundusze akcyjne. Przyjmuję więc w uproszczeniu, że w strukturze zakładanych portfeli przeważały fundusze akcyjne. Szacuje na  podstawie zmian indeksów giełdowych oraz tempa napływów nowych środków, że w III kw do grona inwestorów dołączyło między 150 tys. a 200 tys. nowych uczestników. Łącznie od początku roku w takim razie liczba inwestujących z pośrednictwem TFI wzrosła więc niemal o 30%. Biorąc pod uwagę obecny poziom indeksów oraz poniesione opłaty, ci inwestorzy (w przeważającej większości) na razie nie zaliczają chyba swoich inwestycji do udanych.

W połowie miesiąca Pioneer PKO TFI uruchomił kolejny fundusz, Aktywnej Alokacji FIO. Pierwsza wpłata min. 1,0 tys. pln, a kolejna już tylko 0,5 tys. pln. Fundusz nie posiada sztywnych granic dla poszczególnych typów inwestycji, tak więc udział papierów udziałowych lub dłużnych może się nawet wahać w przedziale od 0% do 100%. Skupia się na instrumentach udziałowych i papierach dłużnych oraz na jednostkach funduszy inwestujących w tego typu papiery wartościowe. Oczywiście do tego dochodzą jeszcze lokaty. Fundusz może korzystać również z instrumentów pochodnych opartych na papierach wartościowych i walutach. Przy czym prospekt informacyjny przypomina, że wykorzystanie instrumentów opartych na rynku rzeczywistym będzie wynikało z zajętych pozycji na tymże rynku. Zasięg geograficzny inwestycji to Polska i kraje UE. Do oceny wyników funduszu przyjęto benchmark w 50% oparty na WIGu i w 50% na indeksie polskich obligacji. W sumie oceniam tą propozycję jako ciekawą dla osób, które mają ochotę aktywniej zarządzać oszczędnościami. Wyniki funduszy akcyjnych Pioneer PKO TFI na tle rynku oceniam jako zadowalające, więc jak sądzę pieniądze oddajemy w dobre ręce.

SEB TFI stara się gonić konkurencję i wkrótce zaoferuje drugi fundusz parasolowy. Z dużą ciekawością przyglądam się małym TFI, ponieważ to świetny przykład „na żywo” jak fundusze starają się zwiększyć udział w rynku lub co najmniej utrzymać dotychczasowy.  A dotychczas najlepiej nie było. Jeszcze z 2004 na 2005 fundusz zwiększył swój udział w rynku z 1,8% na 2,1%, ale od jesieni ubiegłego roku aż do maja obecnego roku udział w rynku systematycznie spadał do 1,4%. Dopiero w okresie letnim nastąpiła stabilizacja na tym poziomie. Fundusz spóźnił się trochę z przygotowaniem odpowiedniego wachlarza oferty, ale i z wynikami nie mieścił się w czołówce. Zwracam na to uwagę, ponieważ od kilku kwartałów wyjątkowym powodzeniem cieszą się fundusze akcyjne i zbliżone, a tutaj SEB lokował się wynikami na poziomie średniej lub niewiele poniżej. Wbrew pozorom nie jest to wcale zły wynik. Niestety w funduszach krajowych papierów dłużnych wynik jest raczej słaby. Zwróciłbym jednak uwagę na fundusze z grupy MIP. Tutaj SEB ma wyniki powyżej średniej i biorąc pod uwagę obecną sytuację na giełdach (niepewność) SEB ze swoją ostrożną, ale skuteczną polityką inwestycyjną może być przedmiotem większego zainteresowania w najbliższych miesiącach. Wprowadzenie funduszu parasolowego skupiającego się na zagranicznych rynkach obieram jako zaoferowanie – spóźnione – możliwości szerszego inwestowania za granicą i dorównywanie do konkurencji. Mam jednak wątpliwości czy taki skład parasola najlepiej będzie odpowiadał potrzebom rynku.

Również KBC TFI (3,5% udziału w rynku) wzbogaci się o fundusz parasolowy, ale z przekształcenia dotychczas istniejących. Różnica w porównaniu z przykładem SEB jest taka, że parasol KBC zawiera wachlarz subfunduszy od bezpiecznych po agresywne oraz subfundusze inwestujące za granicą. I chyba taki zestaw byłby również dla SEB lepszy na obecnym etapie rozwoju.

Kolejny parasol otworzył ING TFI (ING Subfundusz Środkowoeuropejski Średnich i Małych Spółek Plus). Fundusz średnio 90% środków zamierza inwestować w małe i średnie spółki notowane na giełdzie krajowej i giełdach Europy Środkowej. Ten ruch jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom inwestorów, którzy od wielu miesięcy zwiększają swoje zainteresowanie funduszami akcji zagranicznych.

KBC zakończył sprzedaż certyfikatów funduszu KBC Nowa Europa FIZ. Wartość certyfikatu ustalono na 100 pln, ale minimalną liczbę certyfikatów przy zakupie ustalono na 10. Aby emisja doszła do skutki należało pozyskać min. 30 mln pln. Ostatecznie fundusz zebrał 82,5 mln pln.  Pozyskane środki będą zainwestowane w tytuły uczestnictwa Fund Partners należącego do tej samej grupy finansowej co KBC TFI. Fundusz objęty jest gwarancją KBC Banku, ale dotyczy to jedynie ustalonego pierwotnie dnia wykupu czyli 10 XII 2013. Tak więc jeżeli, o czym uprzedza się w prospekcie, zajdzie konieczność likwidacji funduszu przed tą data, to uczestnicy utrzymują jedynie ich wartość wg bieżącej wyceny. A tak przy okazji, czytanie prospektów funduszy KBC i podobnych wymaga dużej uwagi, ponieważ często fundusze z rodziny KBC przekazują środki dalszym funduszom z rodziny i praktycznie należałoby wtedy czytać nie jeden a co najmniej dwa prospekty, co zresztą TFI czyni. Inwestor jest narażony na zmienność cen, co jest szczególnie istotne dla tych którzy będą chcieli wcześniej zakończyć współpracę z KBC. Wartość certyfikatów może ulegać poważnym zmianom, a fundusz nie zabiegał o animatora rynku dla omawianych certyfikatów (mówiąc dokładniej: nie określono animatora na chwilę zakończenia emisji). Ale dla osób mających już kontakt z certyfikatami nie jest to żadna nowość. Nazwa funduszu jest trochę złudna. Fundusu inwestuje środki w koszyk 20 spółek aktywnych w Europie Wschodniej (m.in. sieci handlowe, sprzedaży paliw), stąd pewnie jego nazwa. Niemniej spółki te mają siedziby poza tymi rynkami, a jedynie na tych rynkach osiągają część swoich przychodów. Tak wiec zmienność wartość portfela będzie uzależniona od ich postrzegania przez inwestorów na macierzystych rynkach. KBC Nowa Europa jest funduszem gwarantowanym z możliwością osiągania znacznych zysków. Jednak warto pamiętać, że zawarte kontrakty SWAP mogę nie dojść do skutku, co przedstawiono jako okoliczność skutkującą nie wywiązaniem się z wypłaty środków. Tak więc w celach szkoleniowych polecam lekturę gwarancji. Nie zamierzam oczywiście straszyć, ale jedynie przypomnieć o konieczność dokładnego czytania. Produkty tego typy (fundusze gwarantowane) są popularne ze względu właśnie na ochronę kapitału. Polecam również lekturę kwartalnika zamieszczanego na stronach KBC. Są tam podane wyceny wcześniej emitowanych certyfikatów i rezultaty w większości nie są oszałamiające.

Pociągnę jeszcze temat funduszy europejskich, a dokładniej oferujących funduszy inwestujących w tzw. Nowej Europie, Środkowo Europejskich, emerging markets itp. W funduszach o takiej nazwie warto zwrócić uwagę na kraje, grupy krajów na giełdach (i nie tylko) których będziemy inwestowali. Warto, ponieważ pod tą nazwa kryją się różne kraje. W niektórych przypadkach są to ściele określone rynki. Znajduje więc kraje od Izraela i Maroka po Szwecję i Austrię czy Kazachstan. Może się wiec okazać, że aby mieć możliwość uczestniczenia w rynkach co najmniej większości państw Środkowej czy Nowej Europy, należy być uczestnikiem kilku funduszy. Kwestia nazwy jest o tyle istotna iż powoli zaczyna ona pełnić dla funduszy role etykiety na produkcie. Przy coraz większej liczbie funduszy rolę reklamy zaczynają pełnić ich nazwy, a te nie zawsze są precyzyjne bądź mają służyć głownie przyciągnięciu uwagi. Kolejnym krokiem jest fundusz UniAkcje: Mistrzostwa Europy 2012 dający rzekomo możliwość uczestniczenia we wzroście wywołanym organizacja mistrzostw w piłce nożnej.

A skoro o UniAkcje: Mistrzostwa Europy 2012, to warto rozwinąć ten temat. Sama nazwa i zachęta na stronie Union Investment odnosi się do naszej podświadomości i poczucia dumy z organizacji mistrzostw. Union Investment zachęcając do nabycia jednostek posuwa się trochę za daleko, sugerując że te mistrzostwa dadzą dynamiczny impuls rozwojowy gospodarce. Kwestię nakładów na organizację mistrzostw już wyjaśniałem artykule z kwietnia (link poniżej).

http://opinieekonomiczne.blox.pl/2007/04/Euro-2012-inwestycje.html

Mistrzostwa spowoduje jedynie przesunięcia w realizacji programów inwestycyjnych, a nowością są głownie stadiony z infrastrukturą. Chociaż i te były już w planach (a nawet w trakcie realizacji) Jednostek Samorządu Terytorialnego. Już samo określenie funduszu jako FIO ogranicza fundusz do podmiotów notowanych na giełdach (krajowej lub ukraińskiej). Dalsza lektura materiałów informacyjnych poważnie rozszerza zakres firm. Portfel może więc obejmować firmy budowlane oraz produkujące materiały budowlane, ale też działające w sektorze turystycznym,  spożywczym (napoje i napoje alkoholowe) itd. Jest to wiec fundusz zorganizowany na bazie pewnej idei, która bezpośrednio nie będzie miała wiele wspólnego ze sportową imprezą, a już szczególnie z jakąś jej wyjątkowością.

Na początku września KNF podała, że w kolejce po zezwolenie na działanie czekają 44 fundusze. Aż 33 fundusze z 15 TFI to fundusze zamknięte, z czego 15 będzie emitować niepubliczne certyfikaty. Jesteśmy właśnie świadkami kolejnego kroku w rozwoju rynku. Świadomość, że rynek giełdowy nie będzie rósł w nieskończoność powoduje wzrost zainteresowania funduszami z ochroną kapitału czy funduszami niestandardowymi, jak spółek niepublicznych czy skierowanymi do jednej osoby lub grupy. W ostatnim przypadku fundusz jest tylko jedną z wielu form zarządzania indywidualnym portfelem.

W tekście wykorzystałem materiały uzyskane z firmy Analizy Online oraz informacje ze stron funduszy inwestycyjnych.

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Finanse osobiste. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.