Produkcja sprzedana przemysłu w
II wrosła niemal o 12,9% w porównaniu z II 2006 r. To wysoka wartość, biorąc
pod uwagę okoliczności. Tym razem nie można powiedzieć, by warunki
atmosferyczne pomogły produkcji, bo luty pod względem temperatury był dość przeciętny.
Tak więc efekt bazy nie był tak duży jak w styczniu. Wprawdzie brak
danych o bilansie płatniczym za luty, ale wyniki 2-3 poprzednich miesięcy nie
wskazują, by w lutym eksport nagle się ożywił. A może jednak. Może brak presji
na nominalne wzmocnienie złotego wobec euro, przy wzroście wydajności przyczyni
się do utrzymanie chociaż jeszcze przez kilka miesięcy dynamiki eksportu na
poziomie takim jak w ostatnich kwartałach? W rzeczywistości to kolejny
przykład utrzymywania się lub nawet wzmocnienia, krajowego popytu
konsumpcyjnego i inwestycyjnego. Dość silnie wzrosła produkcja większości
działów przemysłowych i to nie tylko tych związanych na przykład z
budownictwem. Cieszy szczególnie wzrost produkcji w działach od 29 do 35.
Działy te obejmują m.in. producentów maszyn i urządzeń m.in. urządzeń
elektronicznych dla podmiotów gospodarczych i gospodarstw domowych. Oczywiście
rekordowy wynik osiągnął dział skupiający producentów wyrobów z surowców
niemetalicznych, czyli m.in. producentów materiałów budowlanych. W tym
przypadku roczny wzrost produkcji sięgnął prawie 53%.
Mamy więc za sobą dwa bardzo
udane dla przemysłu miesiące, co przesądza już o wynikach gospodarki za I kw. Z
całą pewnością utrzymają się więc wskaźniki rentowności z ubiegłego roku, a PKB
rzeczywiście może osiągnąć 7% w I kw.
Wzrost produkcji budowlanej w
lutym niewiele ustępował wynikowi ze stycznia. Produkcja budowlana wzrosła w
ujęciu rocznym aż o 57,1%. Niestety tak mocny wzrost stale przyczynia
się do wzrostu cen w budownictwie. Ceny wzrosły w ciągu roku o 5,3%, czyli w
niewielkim stopniu przekroczyły
dynamikę ostatnio odnotowaną w 2004 r. tuż przed wejściem do UE.
Marek Żeliński, marzec 2007