Wynik produkcji budowlano-montażowej w styczniu (11,2% yoy) potwierdza, że budownictwo jest w niezłej kondycji. Oczywiście trzeba pamiętać, że najnowszy wynik odnosi się do słabego okresu dla budownictwa. W odniesieniu do rezultatów sprzed dwóch i trzech lat, oraz po ujęciu zmian cen, można powiedzieć, że wyniki zimowe są niemal identyczne jak we wziętych do porównań okresach.
Warto przyjrzeć się jak zmieniała się sytuacja w poszczególnych segmentach budownictwa. Wyniki za IV kw 2010 r. potwierdzają, że budownictwo mieszkaniowe przerywa złą passę. Nie jest to zaskoczenie, ponieważ już wyniki mieszkań na budowę których otrzymano pozwolenia na budowę i budów rozpoczętych zapowiadały poprawę w statystyce wartości prac. W IV kw 2010 r. wartość prac w segmencie budynków mieszkalnych wzrosła o 2%. Niby mało, ale porównanie z wartością prac w okresach wcześniejszych wskazuje, że z całą pewnością możemy mówić o przełamanie złej koniunktury w budownictwie mieszkaniowym. To przede wszystkim zasługa budownictwa wielorodzinnego, którego wartość wzrosła w IV kw 2010 o 6% w porównaniu z IV kw 2009 r. jako zapowiedź przyzwoitego wyniku w tym roku, można podać że w IV kw 2010 aż o 39% wzrosła liczba mieszkań, na budowę których uzyskano zezwolenie (mieszkania wielorodzinne przeznaczone na sprzedaż, tzw. deweloperskie).
Wartość prac budowlano-montażowych w grupie „budynki niemieszkalne” w IV kw wzrosła o 10% yoy. W połowie na wynik zapracował sektor rządowy i samorządowy. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że to efekt inwestycji przeprowadzonych dla zyskania popularności w okresie wyborów samorządowych. Częściowo może to być prawdą. Jednak w tej grupie mamy do czynienia z dużą dynamiką wzrostu prac od wielu kwartałów. Tłumaczenie wyborami samorządowymi może więc być tylko częściowym wytłumaczeniem prac budowlano-montażowych. Ponad 60% prac w budynkach niemieszkalnych przypada na obiekty wznoszone przez sektor prywatny. Mowa o obiektach biurowych, handlowo-usługowych, przemysłowych i magazynowych. Wyniki IV kw 2010 wskazują jedynie wzrost o przeciętnie kilka procent yoy w poszczególnych grupach. Najważniejsze że wzrost jest, bo i tak nikt nie oczekiwał wielkiego skoku dynamiki. Moim zdaniem to jednak z najważniejszych wiadomości – obok budownictwa mieszkaniowego – jaka wynika z analizy wyników budownictwa za ostatni kwartał minionego roku. Mamy potwierdzenie, że sektor prywatny powoli przystępuje do inwestycji. To dobry prognostyk dla całej gospodarki na ten rok.
Nadal niezastąpiona okazała się grupa „inżynieria lądowa i wodna”. I to nie tylko ze względu na udział w budownictwie – 59%. Ta grupa budownictwa odpowiada aż w 85% za wzrost w ubiegłym roku. Liderem jest tu budownictwo drogowe.
W sumie jest nieźle. Wartość prac budowlano-montażowych w ubiegłym roku wzrosła o 4% w porównaniu z 2009 r. W roku bieżącym nie powinno być większych problemów z osiągnięciem wzrostu dwa razy szybszego i przy większym udziale sektora prywatnego.