Analizując najnowsze wyniki PKB (za II kw 2014) trudno o jednoznaczne wznioski. Odnoszę wrażenie, że więcej informacji o stanie gospodarki dały mi wyniki przedsiębiorstw niż PKB. Nie ma w danych GUS wprawdzie fajerwerków, ale i brak poważniejszych zagrożeń.
PKB w relacji yoy w II wzrosło o 3,2%, co moim zdaniem należy określić jako wynik dobry, jeżeli brać pod uwagę brak poprawy w UE. Korekty wzrostu gospodarczego do 1% w UE i konsekwencje politycznego konfliktu w Rosją, mogą prowadzić do wniosku iż 3% wzrost PKB w 2014 w Polsce, to satysfakcjonujący wynik.
Wyniki PKB potwierdzają wcześniejsze zapowiedzi co do zmian czynników ciągnących polską gospodarkę. Powoli spada znaczenie wymiany gospodarczej w napędzaniu PKB. Jeszcze w połowie ubiegłego roku, wymiana handlowa odpowiadała przejściowo w 70% za utrzymanie wzrostu gospodarczego. Obecnie znacznie tego czynnika spadło do 28% i najprawdopodobniej nadal będzie maleć.
Zgodnie z oczekiwaniami rośnie znaczenie spożycia indywidulanego. Generalnie ten czynnik odpowiada za ok. 60% PKB, ale przez cały ubiegły rok jego znaczenie w przyroście PKB spadło do 35%. Poprawa (powolna) zatrudnienia i poziomu wynagrodzeń zaczęła się w tym roku przekładać na poprawę popytu generowanego przez gospodarstwa domowe. Po II kw udział spożycia indywidulanego we wzroście PKB sięgnął już 45% i będzie rosnąć nadal.
W końcu do wzrostu PKB zaczęły się przyczyniać inwestycje (nakłady brutto na środki trwałe). Inwestycje wzrosły (ypy) w II kw aż i tylko o 8,4%. Aż, jak wspomniałem, zaczęły się przyczyniać do przyrostu PKB. Tylko, bo dynamika inwestycji nie przekroczyła wskazania z I kw (10,7%). W efekcie udział nakładów w PKB (dla wartości rocznej) utrzymuje się na poziomie 18,5%. Na tle krajów UE jest to obecnie całkiem przyzwoita wartość, ale zbyt mała by myśleć o poważniejszym skoku gospodarczym.
Ostatnim czynnikiem, który przyczynił się do wzrostu PKB był przyrost rzeczowych środków obrotowych. Wpływ na wzrost PKB po II kw był wprawdzie marginalny (prawie 2%), ale po trzecim kwartale udział środków obrotowych w strukturze wzrostu PKB powinien przekroczyć 10%. Ten komponent wzrostu PKB wzbudza nieco kontrowersji jeśli chodzi o interpretacje. Wzrost śr. obrotowych postrzegany jest generalnie jako zapowiedź wzrostu gospodarczego. Tylko, że obecnie część zwolenników tej teorii traktuje wzrost tej wielkości jako falstart, biorąc pod uwagę fakt iż silniejsze przyspieszenie gospodarcze (powyżej obecnego) prawdopodobnie nam nie grozi w krótkim okresie. Wydaje mi się, że jest to potwierdzenie iż polska gospodarka chce jednak utrzymywać tak silne tempo wzrostu jak to tylko jest możliwe w obecnych gospodarczych i politycznych uwarunkowaniach.
Dane PKB za II kw potwierdzają, że zgodnie z zapowiedziami zmienia się powoli struktura czynników napędzających wzrost PKB. Powoli zwiększa się rola popytu generowanego przez gospodarstwa domowe i nakłady inwestycyjne. Zwiększa się więc rola popytu krajowego. Tempo PKB w najbliższej przyszłości zależeć będzie od sytuacji polityczno-gospodarczej poza naszymi granicami oraz (a nawet najbardziej) przekonania gospodarstw domowych i przedsiębiorstw o trwałości wzrostu gospodarczego.