Stało się. RPP obniżyła stopę
referencyjną do 1,5%. Ustanowiliśmy nowy rekord i – wg deklaracji RPP – Rada
zamierza już na tym poprzestać. Według niektórych komentarzy, rynek był obniżką
nieco zaskoczony. Chyba niekoniecznie. Formalnie stawki FRA oparte na
kwotowaniach depozytów międzybankowych wskazywały 1,75%, ale sądzę że było to
tzw. wypośrodkowanie oczekiwań i przypuszczeń. Generalnie opinie w ostatnich
tygodniach zawierały się w przedziale:
pozostawić stopy bez zmian bo ich obniżka i tak nic nie da, po ciąć śmiało w obliczu deflacji by obniżony
koszt pieniądza został zauważony przez przedsiębiorstwa, co poprawi dynamikę
PKB (a ryzyko błędu jest niemal zerowe). Chyba mało kto ostatnio był przekonany
który z wariantów byłby najlepszy.
Ostatecznie RPP zdecydowała się
na wariant gołębi, czyli śmiałe cięcie. Jak się wydaje, członków RPP (mowa o
tych ‘za’ cięciem) do ostrego cięcia zachęciły zaprezentowane członkom RPP
wyniki modelu NECMOD. Swoją drogą lektura komunikatu po spotkaniu RPP robi
wrażenie jakby spotkanie i decyzja jej członków były już tylko formalnością. Komunikat zawiera niebudzące
wątpliwości krótkie podsumowanie krajowej i międzynarodowej sytuacji
gospodarczej oraz opis wskazań wspomnianego wyżej modelu. Wyniki modelu
(projekcje CPI i PKB) są tak zachęcające do znacznej obniżki stóp, że wydaje
się iż członkowie RPP zapewne czasu na spory nie tracili. Wygląda wręcz na to,
że decyzje tak naprawdę podjęli nie członkowie RPP a statystycy NBP. Uczciwie
trzeba też zauważyć, że o ile nie było to powiedziane w treści komunikatu
jednoznacznie, to członkowie RPP zauważyli brak oznak dalszej i dynamicznej
poprawy sytuacji makroekonomicznej Polski. Na tyle dynamicznej (i napędzanej
popytem wewnętrznym) by zagrozić szybkim powrotem do wysokiej inflacji. Mówiąc
językiem młodzieżowym: sytuacja makroekonomiczna się poprawia, ale szału nie
ma.
W załączonej tabeli przedstawiłem dwa główne wskazania modelu podane w
notatce po spotkaniu RPP: projekcje CPI i PKB (z 50% prawdopodobieństwem
realizacji) i przy założeniu, że stopa referencyjna nie ulega zmianie (chodzi o
poziom 2%). Wydźwięk modelu, w porównaniu z wynikami z listopada, jest
jednoznaczny: niskie ryzyko niebezpiecznego wzrostu inflacji w krótkim
terminie, przy minimalnie lepszych prognozach PKB. Przy czym te poprawione
prognozy PKB są na poziomie 3,5%, wobec
3% wg prognozy listopadowej. Taki układ prognozowanych danych
makroekonomicznych i kierunek ich zmian, zmniejszają ryzyko ewentualnego przestrzelenia
obniżki stóp i konieczności szybkiego wycofania się z niej.