Prezydent o finansowym wsparciu niepełnosprawnych i wieku emerytalnym pod Zamkiem Królewskim.

Nie sądziłem, że przy okazji rocznicy Konstytucji 3 Maja, ponad 20% tekstu przemówienia, prezydent poświęci kwestiom zabezpieczenia finansowego dwóch wybranych grup obywateli. Chodzi o niepełnosprawnych i emerytów. A dokładniej: zapewnienie niepełnosprawnym odpowiedniego poziomu życia, a emerytom powrótu do poprzedniego wieku przejścia na emeryturę (60/65 lat). Nie zamierzam co do zasady negować powagi dwóch wspomnianych tematów, ani ich społecznego znaczenia. Obawiam się jednak, że prezydent zachował się wielce nieroztropnie. Prezydent użył trudnych kwestii społecznych do politycznego sporu o Konstytucję i ponownie rozbudził  społeczne nadzieje. Nie bez znaczenia jest i to, że prezydent mimowolnie (lub nie) postawił pytanie o szczegółowość zapisów Konstytucji w zakresie deklaracji ekonomicznych wobec obywateli.

Mamy w Polsce dość poważny kryzys konstytucyjny. Ponadto partia rządząca od dawana sugerowała, że jest zainteresowana zmianą Konstytucji. Wparcie dla niepełnosprawnych oraz wiek emerytalny zostały wykorzystane w przemówieniu prezydenta jako jedne z wielu pretekstów wymuszających rzekomo modyfikację Konstytucji. Użycie tematów zabezpieczenia finansowego Polaków jako pretekst do zmiany Konstytucji jest moim zdaniem populizmem.

W gospodarce tak to już jest, że dzielić się możemy tym co wypracowujemy. Jeżeli jest za mało, to możemy: ograniczyć wydatki na inne cele i przeznaczyć na wskazane przez prezydenta, możemy szukać dodatkowych wpływów budżetowych, no i możemy ostatecznie się zadłużać na sfinansowanie zwiększającego się (z powodu realizacji obietnic) deficytu finansów publicznych. Pech pana prezydenta polega na tym, że zarówno jego wyborcze obietnice jak i PiS, przekraczają możliwości  finansów publicznych. Ciąć innych wydatków nikt oficjalnie nie chce, a poprawa ściągalności podatków nie pokryje skutków wyborczych obietnic PiS i prezydenta.

Wprowadzając do publicznej debaty temat poziomu życia niepełnosprawnych i ich rodzin, prezydent uruchomił nadzieje, którym absolutnie nie sprosta. W zależności od definicji, jako niepełnosprawna klasyfikowane jest  10% społeczeństwa, czyli ponad 3 mln osób. Większość z nich wymaga stałej opieki lub nie ma szans na godziwe wynagrodzenie. Przyjmijmy, że ta większość to ok. 2 mln osób. Gdyby im – lub ich rodzinom  i opiekunom – wypłacać  dodatkowo po 500 złotych miesięcznie, to rocznie mamy 12 mld zł. Kwota 500 zł nie jest bynajmniej jakimś przełomem w życiu niepełnosprawnego i jego rodziny (opiekunów). Chodzi mi tylko o podanie „rzędu wielkości” byśmy sobie uświadomili o czym mówimy. Skąd prezydent weźmie te miliardy złotych na poprawę bytu niepełnosprawnych, nie mam zielonego pojęcia. Prezydent nie jest zwykłym obywatelem. Temu ostatniemu może i wolno narzekać na rzeczywistość i jej nie akceptować, ale prezydent jest od rzetelnego informowania opinii publicznej na co nas stać, a na co nie.

Wiek emerytalny został użyty jako prztyczek pod adresem Trybunału Konstytucyjnego.  Z wypowiedzi prezydenta wynika, że cóż to za Konstytucja i Trybunał Stanu, które nie bronią obywateli przed podniesieniem wieku emerytalnego. TK nic do tego nie ma, bo co do zasady reaguje m.in. na skargi na łamanie prawa. Do tej pory prezydent nie wskazał na złamanie prawa w tym zakresie.  Wciąganie opinii publicznej do sporu politycznego z TK jest co najmniej nietaktem. Czy mam rozumieć, że korzystne sondaże dla PiS mają – oprócz przyszłych emerytów – poprawić niepełnosprawni i ich opiekunowie?

Słowa prezydenta wypowiedziane pod Zamkiem Królewskim sugerują opinii publicznej, że Konstytucja powinna określać poziom wsparcia dla niepełnosprawnych oraz wiek emerytalny. Co ciekawe sam prezydent nie sprecyzował o co dokładnie mu chodzi. W przypadku docelowego poziomu życia niepełnosprawnych, mówił o życiu godnym. Tylko co to znaczy: życie godne? Prezydent nie był łaskaw sprecyzować.

Obywatele mogą nie zdawać sobie sprawy, że wprowadzenie precyzyjnych zapisów w Konstytucji będzie rodziło sporo problemów, a po detale i tak będziemy odnoszeni do ustaw szczegółowych. Rządzący mogą modyfikować definicję niepełnosprawnego lub kryteria przyznawania pomocy. A w przypadku wieku emerytalnego, można dodać kilka warunków które skutecznie zniechęcą do przechodzenia na emeryturę w wieku 60/65 większość z nas.

Zresztą….po co te dywagacje? Co prezydentowi przeszkadzało skutecznie zająć się tymi problemami? Owszem,  w przypadku wieku emerytalnego, prezydent przedstawił projekt zmian. Jest on jednak na tyle ogólny i niedopracowany, że wymusił dodatkowe prace i konsultacje nad projektem. Jest to zresztą stała praktyka prezydenta w przypadku zmian ustawowych realizujących wyborcze obietnice. Poza głównym projektem 500 plus, reszta podstawowych obietnic finansowych dziwnie napotyka na problemy. Rząd PiS i większość parlamentarna tej partii potrafi nocami przegłosowywać różne inne pomysły polityków PiS. Tymczasem wobec obniżenia wieku emerytalnego, kwoty wolnej od podatku i ustawy frankowej, prezydentowi i politykom PiS przedłużające się konsultacje i zapowiadanie odsuwania w czasie realizacji wyborczych obietnic zupełnie nie przeszkadzają.

Tak naprawdę, wsparcie niepełnosprawnych czy wiek emerytalny nie jest kwestią zapisów konstytucyjnych, ale finansowych możliwości i woli rządzących. Od prezydenta oczekiwałbym raczej odpowiedzi na pytanie, co jego samego i rząd PiS powstrzymuje od udzielenia większego wsparcia niepełnosprawnym? Andrzej Duda jest prezydentem już trzy kwartały a nowy rząd mamy od dwóch kwartałów. Czy już nawet niepełnosprawnych musimy wciągać do politycznej rywalizacji?

Prezydent 3 maja świadomie wygłosił deklarację ekonomiczną wobec  kolejnej  grupy obywateli. Obawiam się, że rozbudził spore nadzieje. Czy prezydent przedstawi projekt ustawy w tym zakresie? Czy sprecyzuje o co dokładnie mu chodzi i skąd będą na to pieniądze? Czas pokaże. 

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Opinie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.