Wyniki finansowe przedsiębiorstw niefinansowych, opublikowane właśnie przez GUS wskazują, że przedsiębiorstwa są w dobrej kondycji. Realnie wzrost przychodów w I kw tego roku wyniósł nieco ponad 5%. W prawdzie wartość średnia dla minionych 11 lat to 6%, to mimo wszystko podtrzymuję swoją ocenę. Przede wszystkim dlatego, że mamy do czynienia z niewielką tendencją wzrostową. Nie oznacza to wcale, że w ciągu roku doświadczymy wartości rekordowych w dynamice wzrostu, czyli ok. 12% jak w latach w 2006 i 2007.Tto nam nie „grozi” w najbliższych kwartałach. Moim zdaniem w tym roku należy się spodziewać wzrostu realnego przychodów w okolicach właśnie wartości średniej.
Nie chciałbym się skupiać na tempie przychodów, ponieważ ważniejsze są rezultaty osiągnięte na poszczególnych poziomach rachunku wyników w I kw tego roku. Rentowność sprzedaży brutto i netto dla I kw wyniosły odpowiednio 5,5% i 4,4%. Są to rezultaty minimalnie lepsze od ubiegłorocznych i z roku 2009. Ustępują tylko wynikom z I kw 2008 r. Dobre wyniki finansowe zawdzięczamy w dużym stopniu poprawie rezultatów działalności juz na poziomie wyniku ze sprzedaży. W tym roku wartość ta wyniosła 26,4 mld zł i była większa o 26% od ubiegłorocznej. Korzystna tendencja opierania wyniku na stabilnie wypracowywam zysku na sprzedaży zaczęła się już w II kw ubiegłego roku i dobrze rokuje na najbliższe kwartały. Chce przez to m.in. powiedzieć, że dobre wyniki sektora przedsiębiorstw niefinansowych bardziej będą się opierać na wzroście sprzedaży przy stałej kontroli kosztów i przy presji na obniżanie tych ostatnich, niż na zmiennych wartościach na niższych poziomach rachunku wyników.
Omawiając rachunek wyników przedsiębiorstw niefinansowych chciałbym zwrócić uwagę na dwie istotne sprawy. Po pierwsze, dobre wyniki finansowe (niewiele ustępujące wynikom z okresu najlepszej koniunktury) uzyskujemy pomimo iż realna dynamika wzrostu przychodów jest ponad dwa razy mniejsza niż w latach od 2006 do poł. 2008. Oznacza to, że z biegiem lat rośnie efektywność oraz jakość zarządzania i do uzyskania dobrych wyników finansowych nie jest już niezbędny dynamicznych wzrost przychodów. Drugim wnioskiem jaki podawałem już nieraz, jest wzrastająca odporność na niekorzystne warunki zewnętrzne. Wydaje się więc, że polskie firmy coraz lepiej zarządzają szeroko rozumianym ryzykiem związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej i coraz lepiej zarządzają kosztami.
Celem tych dość optymistycznych refleksji nie jest bynajmniej sugerowanie, że wchodzimy oto na ścieżkę wzrostu PKB 6% czy 7%. Mam świadomość, że procesy na jakie zwróciłem uwagę wyżej, dzieją się być może stosunkowo wolno i są dla przeciętnego człowieka praktycznie niezauważalne. Niestety korzystna sytuacja finansowa przedsiębiorstw nie przekłada się tak łatwo na poprawę koniunktury. Mówi nam to na jedynie, że przedsiębiorstwa są gotowe do zwiększenia produkcji czy (lub oraz) nakładów inwestycyjnych, gdy tylko wzrośnie pewność że popyt krajowy i zagraniczny nie zawiedzie.