Na polskiej scenie politycznej pojawiło się nowe ugrupowanie. Teraz! Jednym z liderów nowego ugrupowania jest Ryszard Petru. Rozpoznawalne nazwisko na krajowym ekonomicznym i politycznym podwórku. Określenie użyte w tytule: Powrót liberalizmu jest oczywiście nieco na wyrost. Dla mnie miarą na osi lewicowość-liberalizm nie jest poziom podatków czy obnoszenie się ze słowem prywatyzacja, a bardziej poziom redystrybucji. Ze wstępnych deklaracji polityków partii Teraz! trudno dociec, czy poziom redystrybucji zwiększy się czy zmniejszy. Dla mnie wystarczy jak politycy partii Teraz! zadeklarują, że są zwolennikami gospodarki wolnorynkowej. To obecnie i tak spory akt odwagi. Oczywiście dla perwersyjnego przejaskrawienia, będę dalej używał etykietki: liberałowie na określenie Teraz!
Etykietkę liberalizmy można (zaznaczam: że w uproszczeniu!) przypisać partii Teraz!, ponieważ flagowymi postulatami są pomysły przypisywane ugrupowaniom bynajmniej dalekim od lewicy. Niemniej łatka, to tylko łatka. W programie Teraz! jest i grupa postulatów (czy raczej ogólnych deklaracji) wskazujących, że nowe ugrupowanie stricte liberalnym być nie zamierza.
Co do zasady Teraz! chce Polski zasobnej, z obywatelami zadowolonymi z poziomu życia i bezpieczeństwa, jakie ma zapewnić im państwo. Różnica między partiami lewicowymi i Teraz! dotyczy drogi dojścia do zadowolonego z życia społeczeństwa. Lewica kładzie nacisk na wzrost redystrybucji, progresywne opodatkowanie i większy udział państwa w gospodarce. Liberałowie zaś, uważają że zmniejszenie podatków i zwiększenie obszaru wolnego rynku, da również zadowolone z życia społeczeństwo i elastyczną gospodarkę.
Poniżej przytoczę kilka z postulatów partii jakie zostały przedstawione mediom, z krótkim komentarzem.
Podatki. Teraz! chce obniżenia PIT i CIT do 16%. To postulat PO sprzed wielu, wielu lat. Wiara w niski, liniowy podatek wydaje mi się przesadna. Przede wszystkim Polska jest krajem o relatywnie niskim udziale podatków dochodowych we wpływach podatkowych ogółem. Stawki 16% są, co warto zaznaczyć, minimalnie mniejsze od stawek efektywnych osiąganych teraz. Tak niskie stawki mogą też oznaczać równoczesną rezygnację ze znacznej części ulg podatkowych. Wtedy zmiana byłaby neutralna dla budżetu.
Kluczowe byłoby raczej poznanie opinii na temat VAT. Na konwencji programowej padło zdanie „Podatek VAT będziemy obniżać”. Niestety zabrakło mi szczegółów, czyli o ile i w jakim tempie. W naszych warunkach już obniżenie o 1 pkt. proc. jest nie lada wyzwaniem dla budżetu (utrata kwoty rzędu 7 mld zł.)
System emerytalny. Teraz! przypomina niezrealizowaną od lat ideę likwidacji KRUS. Ponadto zadeklarowano redukcję przywilejów emerytalnych, których niestety nie udało się wytrzebić, czy też ograniczyć. I nie chodzi tylko o emerytury górnicze. Warto ponownie przejrzeć system emerytalny, w tym i listę zawodów uprawnionych do wczesnych emerytur itd.
500 zł składki ZUS dla przedsiębiorców. To już mocno zgrany pomysł. O ile mogę zrozumieć, że na start warto początkującemu przedsiębiorcy składkę zredukować (to już jest od lat), to najdalej po roku lub półtorej, przedsiębiorca powinien płacić składki zapewniające emeryturę pozwalającą na przeżycie. Nie widzę większego sensu w prowadzeniu działalności gospodarczej, która nie pozwala na ‘odkładanie’ na emeryturę.
Program 500+. Teraz! zapowiada istotne modyfikacje w programie. I słusznie, bo to monstrualne i źle wydawane pieniądze. W zakresie demograficznym, 500+ sukcesem na pewno nie jest. Program zniechęcił do aktywności zawodowej kilkadziesiąt tysięcy kobiet. Postulowane przez Teraz! uzależnienie wsparcia od aktywności zawodowej wcale nie jest złe czy głupie. Diabeł tkwi w szczegółach.
Służba zdrowia. Media podchwyciły głównie informację o większym zaangażowaniu sektora prywatnego w systemie usług opłacanych z pieniędzy publicznych i nie tylko. Jestem za. Niestety zabrakło informacji o wzroście wydatków na służbę zdrowia (składka). Polska lokuje się pod koniec listy pod względem wydatków publicznych na usługi zdrowotne w relacji do PKB. Niestety mało kto ma odwagę prosto w oczy powiedzieć obywatelom, że albo podniesiemy składkę, albo więcej dopłaci budżet, czyli też my. Z tej perspektywy, deklaracje obniżenia stawki VAT uważam za nazbyt odważną i pochopną.
UE i euro. Duże ZA z mojej strony. Większa integracja z UE to bezpieczeństwo nie tylko w wymiarze geopolitycznym dla Polski. Do korzyści ekonomicznych nawet nie warto przekonywać. Wystarczy spojrzeć w dane makroekonomiczne od początku ubiegłej dekady, żeby zobaczyć korzyści z tytułu wejścia do UE.
A euro? Skoro ujednolicamy przepisy, to dlaczego nie walutę. W Polsce niezwykle i niesłusznie przecenia się rzekome korzyści z posiadania własnej waluty w gospodarce. Euro samo w sobie korzyści oczywiście dać nie może. Sens jest tylko wtedy, gdy będzie mieć efektywną i elastyczną gospodarkę wolnorynkową oraz zdrowe finanse publiczne. Nie widzę powodu byśmy nie mieli do tego dążyć. Niestety niechęć do euro obecnie widoczna jest głównie w środowiskach politycznie konserwatywnych (kręgi prawicowe) . Panuje tam przekonanie, że waluta jest skutecznym narzędziem polityki gospodarczej i świetnym środkiem obrony przed kryzysami.
Przeciwnikom euro można przypomnieć, że gdybyśmy przed kilkunastu laty przyjęli euro, to problem kredytów frankowych byłby grubo mniejszy niż obecnie lub nie zaistniałby wcale.
Prywatyzacja. Nie ma chyba ugrupowania gospodarczo liberalnego, które nie byłoby zwolennikiem jak najdalej posuniętej prywatyzacji. Teraz! zapowiada prywatyzację spółek państwowych. To temat politycznie niezwykle trudny i w przypadku niektórych sektorów gospodarki dyskusyjny (tzw. sektory strategiczne). Gdybym miał jednak wskazywać kierunek działań, to uważam, że państwo powinno zredukować swój udział w gospodarce. Na pewno nie jestem zwolennikiem pomysłów obecnej władzy, zmierzających do nabywani udziałów/akcji w prywatnych spółkach w ramach aktywnej polityki gospodarczej za pośrednictwem dedykowanych do tego funduszy.
Telewizja publiczna. Teraz! proponuje rezygnację z abonamentu i przejście na realizowanie misji publicznej w ramach przetargów. System abonamentowy lub podobny jest dość powszechny w UE. Czy na publiczną TV będziemy się składać przez abonament, składnik rachunku za prąd czy obciążenie składane przy okazji rozliczania podatków, jest mi obojętne. Odkąd PiS przejął TV publiczną (i po tym co z nią zrobił) jestem zwolennikiem prywatyzacji TV publicznej. Z zebranych publicznych środków powinno się finansować programy misyjne (sztuka, edukacja itd.) i – ewentualne – utrzymanie kanałów publicznych, do których będą miały dostęp stacje wg kryterium oglądalności. To radyklanie zmniejszy możliwość wykorzystywania TV publicznej do manipulacji opinią publiczną.
Przypadek Teraz! jest o tyle ciekawy, że na scenę polityczną chce wejść ugrupowanie klasyfikowane jako liberalne. Sądzę, że wśród Polaków jest zapotrzebowanie na taką partię, chociaż wielkiej popularności takiej partii nie wróżę. Zależnie od rozłożenia akcentów, od kilku do maksymalnie kilkunastu procent. Z tym konkretnym przypadkiem, partią Teraz!, jest o tyle problem, że wśród liderów są politycy, którzy zakładali Nowoczesną i dość szybko ten projekt porzucili. Pojawia się więc pytania o ich motywację dla funkcjonowania w polityce.
“Od kilku do kilkunastu procent” 😀 Jest okrągłe ZERO.
Ps. Jak można na poważnie analizować program faceta, który po założeniu tej “partii” natychmiast miał problem z zapamiętaniem jej nazwy?