Jakie firmy są w gospodarce najważniejsze? Małe, średnie czy duże?

Jakie firmy są w gospodarce najważniejsze? Małe, średnie czy duże? Takie pytanie jest w pewnym niemoralneJ, ponieważ potrzebne są wszystkie. Wartościowanie nie ma sensu, ponieważ każda z tych grup podmiotów ma częściowo inna rolę do spełnienia, a rozmiary ekonomiczne i przedmiot działalności w znacznym stopniu determinują ich możliwości. Niemniej porozważać warto. Pozwala to odrzucić krążące w mediach legendy i półprawdy o roli poszczególnych grup podmiotów gospodarczych oraz pozwala spojrzeć na gospodarkę z innej perspektywy. W ocenie grup przedsiębiorstw jako kryterium wielkości przyjmuje wielkość zatrudnienia, co na pewno nie jest kryterium doskonałym, ale starałem się to brać uwagę przy formułowaniu wniosków. Starałem się również pamiętać o tym, że GUS prezentuje dane o dużym stopniu agregacji.

W bieżącym wpisie opieram się na danych GUS za lata 2003-2008 ze szczególnym uwzględnieniem corocznych opracowań „Działalność przedsiębiorstw niefinansowych w…”. Okres ten obejmuje ostatni rok przed wejściem do UE i rozpoczęciem dynamicznego wzrostu gospodarczego, aż do zakończenia okresu dobrej koniunktury.

Za klasyfikacją GUS, przyjmuje że duże formy to te które zatrudniają powyżej 250 osób, średnie 50-249, małe 9-49 i mikro – do 9 osób. Firm dużych było w Polsce w 2008 roku było 3,3 tys., średnich 16,3 tys., małych 54,9 tys. , a mikro 1.797,0 tys. W latach 2003-2008 liczba podmiotów wzrosła o 8%. W poszczególnych grupach był różny, ale wspólną cechą jest to iż wzrost liczby podmiotów przypadł głównie na ostatnie 2-3 lata analizowanego okresu. Najmocniej wzrosła liczba małych przedsiębiorstw, bo aż o 29%. Zalecam jednak pewną ostrożność, ponieważ większość tego wzrostu przypada na ostatni rok. Częściowo mogło to być efektem przesunięć z grupy podmiotów mikro wskutek rozwoju działalności. Liczba podmiotów dużych wzrosła o 20%, a średnich o 14%. Co ciekawe najsłabiej wzrosła liczba podmiotów małych, bo zaledwie o 7%.

W analizowanym okresie liczba pracujących w analizowanych firmach wzrosła z 8,1 mln osób do 9,5 mln osób., czyli o 17%. Udział grup przedsiębiorstw w zatrudnieniu w roku 2003 był następujący: duże 28%, średnie 18%, małe 12%, mikro 42%. I tu ciekawostka. We wzroście zatrudnienia w okresie 2003-2008 największy udział miały duże firmy bo aż 42% przyrostu. Małe firmy odpowiadały za 18% przyrostu, co przy udziale 12% w 2003 należy uznać za dobry wynik. Średnie przyczyniły się w 16% do przyrostu zatrudnienia, co jest rezultatem zbliżonym do udziału w liczbie pracujących ogółem. Jedną z większych ciekawostek jest to, że firmy mikro przyczyniły się wzrostu liczby pracujących zaledwie w 24%. W latach 2004-2008 liczba pracujących w firmach mikro rosła z roku na rok odpowiednio o: 0%, 1%, 2%, 3%, 4%. Nie widać więc gwałtownego skoku zatrudnienia po obniżeniu kosztów pracy. Wydaje się, że większy wpływ na zatrudnienie w ostatnich dwóch analizowanych latach miało utrzymujące się wysokie tempo wzrostu gospodarczego. Zwracam na to uwagę, ponieważ moim zdaniem mocno przecenia się w Polsce wpływ kosztów pracy na wielkość zatrudnienia w firmach mikro i liczbę firm mikro w gospodarce.

Średnie wynagrodzenie na 1 zatrudnionego wzrosło w analizowanych latach z 2,14 tys. do 3,0 tys. czyli o 40%. Firmy od małych po duże podniosły wynagrodzenie o od 40% do 45%. W firmach mikro wynagrodzenie podniesiono jedynie o 24%. Spowodowało to, iż zwiększyła się różnica w wynagrodzeniach pomiędzy osobami zatrudnionymi w firmach mikro i w dużych przedsiębiorstwach z 1,9 do 2,2 (wyn. w dużych firmach/w małych firmach). Co ciekawe, najsilniej wynagrodzenia podnoszono w małych i średnich firmach bo aż o 45% w latach 2003-2008. Potwierdza to jak bardzo potrzebowały one nowych pracowników i starały się coraz lepiej wynagradzać dotychczasowych pracowników by zmniejszyć rotację personelu. Firmy mikro płaciły zatrudnionym 1,7 tys. zł w 2008. W ujęciu realnym, wynagrodzenia w firmach mikro wzrosły tylko o 10%. Niższy wzrost wynagrodzeń w firma mikro to wypadkowa wielu czynników. W tej grupie mieszczą się działalności usługowe i produkcyjne o dużej konkurencyjności i niewymagające pracowników o zbyt dużych kwalifikacjach zawodowych oraz o dużym udziale kosztów pracy w kosztach ogółem. Niemniej jednak kiedy się spojrzy na wyniki firm mikro oraz  – przykładowo – nakłady inwestycyjne, to wydaje się iż w Polce sporo do życzenia pozostawia kultura podziału wyniku finansowego z zatrudnionymi.

Okres dobrej koniunktury gospodarczej przyczynił się do wzrostu przychodów firm. Przychody w firmach dużych w 2008 r. były o 78% większe niż w 2003 roku. Najsłabsze tempo wykazały firmy mikro – 50%. Rozpiętość we wzroście wydajności (przychody na 1 pracującego) nie była zbyt duża i zawierała się w przedziale 37% do 44%. Wyjątkiem są małe firmy ze wzrostem 23%. Największy wzrost miały oczywiście firmy duże i średnie.

Firmy mikro były liderem pod względem dynamiki wyniku finansowego brutto i tegoż wyniku w przeliczeniu na 1 pracującego. W latach 2003-2008 obydwie wielkości wzrosły dwukrotnie. O ile pozostałe grupy firm nie ustępowały znacznie w dynamice wypracowanego wyniku ogółem, to już poważnie ustępowały w dynamice wyniku na 1 pracującego. Pracodawcy chętniej dzielą się z pracownikami wytworzonymi zyskami w firmach małych i dużych, czyli tam gdzie jest/był duży popyt na pracowników lub silna ich reprezentacja.

Nakłady inwestycyjne to domena większych firm. Przykładowo firmy duże odpowiadają za ok. 53% nakładów inwestycyjnych. Razem z firmami średnimi wielkość ta rośnie do 75%. Firmy mikro odpowiadają za 13% nakładów z wartości ogółem. Absolutnie nie można tego oceniać negatywnie. Relacje typu: inwestycje do przychodów, za 1 zatrudnionego itd. nie są w tym przypadku miarodajne. Przede wszystkim dlatego, że znaczna część firm mikro związana jest z usługami czy wybraną działalnością produkcyjną, które nie wymagają ponoszenia dużych nakładów inwestycyjnych.

Ostatnim parametrem jaki chciałem poruszyć jest wartość dodana. Udział poszczególnych grup przedsiębiorstw w wartości ogółem w latach 2003-2008 nie ulegał poważniejszym wahaniom. Trudno też doszukać się trendów dla poszczególnych grup. W strukturze podziału, na pierwszym miejscu są firmy duże w udziałem 44%. Na drugim są firmy mikro – 28%. Dalej firm średnie z udziałem 18% i małe z udziałem 10%. Rezultat wygląda inaczej jeżeli porównamy wartość dodaną w przeliczeniu na osoby pracujące. W przypadku firm małych, średnich i dużych, wartość dodana na pracującego to od 1,2 do 1,5 (firmy duże) krotności średniej. Firmy mikro 0,8 średniej.

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Opinie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.