Opublikowane niedawno dane GUS (Biuletyn Statystyczny)
pozwalają scharakteryzować, które z branż ciągnęły naszą gospodarkę w górę w
ubiegłym roku. Przypomnę, że w 2015 r. PKB wzrósł o 3,6%, czyli niemal o tyle
samo co w 2014 r. Wzrost na tym poziomie pozwala zapanować nad finansami
publicznymi, zmniejszać bezrobocie czy zachęcić przedsiębiorców do powolnego zwiększania
nakładów inwestycyjnych.
Przychody przedsiębiorstw ogółem wzrosły skromnie, bo tylko
3,6%. Wynik pewnie byłby o 2 a może i 3 pkt. proc. lepszy gdyby nie górnictwo,
sektor produkcji koksu i przetwórstwa ropy naftowej. Do tego dochodzi dość
niska dynamika wzrostu produkcji budowlanej (ledwie 1,2% yoy) i niewielki
spadek w przetwórstwie żywności. Te dwa sektory to ok. 10% przychodów ze sprzedaży
przedsiębiorstw (z pominięciem rolnictwa i sektora finansowego). Obecna
sytuacja budownictwa może nie jest na miarę marzeń, ale i nie jest powodem do
zmartwień. W przypadku sektora spożywczego, głównym powodem braku wzrostu
przychodów w 2015 r. były: deflacja i naturalna – doskwierająca od lat –
bariera popytu. W tym ostatnim przypadku to w końcu naturalne zjawisko. Nie
jesteśmy w stanie jeść więcej, a popyt na produkty wysokomarżowe i wysoko
przetworzone rośnie dość powoli.
Liderami wzrostu przychodów, którzy przyczynili się do
wzrostu ogółem byli: producenci urządzeń elektrycznych, sektor motoryzacyjny,
handel detaliczny oraz sprzedaż pojazdów samochodowych i części, sektor
tekstylny, sektor gumowy i chemia. Na uwagę zasługuję też: transport i telekomunikacja.
Małym bohaterem naszej gospodarki jest
sektor wyrobów skórzanych. Udział sektora w przychodach ogółem
przedsiębiorstw to ledwie 0,1%, ale to jedna z dynamiczniejszych branż. Średni
wzrost przychodów w minionych trzech latach, to niemal 10% rocznie. Niemal
identycznie rocznie jeden z naszych czołowych eksportowych sektorów, czyli
produkcja mebli.
Pod względem osiąganych wyników finansowych pojawia się
większość z wymienionych wyżej sektorów gospodarki, ale jest i kilka
ciekawostek. Z roku na roku poprawia się wynik sektora napojów i to mimo braku
specjalnych sukcesów w sprzedaży. Rent. przychodów netto to ponad 7% w 2015 r. Nieco
lepsze wyniki notowały: sektor skórzany, przetwórstwo drewna i produkcja
papieru oraz szeroko rozumiana chemia (oprócz koksu i produkcji paliw
płynnych). Wyniki z przedziału 3,8% do 7,2% odnotowały sektory maszynowe i
technologiczne (od produkcji metali po maszyny i samochody). Wynik tych
ostatnich szczególnie cieszy, ponieważ nie zawszy był skorelowany ze wzrostem
przychodów.
Analiza zmian przychodów i rentowności prowadzi do wniosku że
– mimo oczywistych powodów do zadowolenia – nie odnotowaliśmy swego rodzaju
eksplozji wyników jakie zdarzają się niektórym sektorom w okresach dynamicznego
wzrostu gospodarczego. To naturalne, bo mówimy o wzroście PKB na poziomie 3,5%,
spadku cen (ujemna dynamika PPI) i dość przeciętnych tempie wzrostu
gospodarczego w naszym otoczeniu gospodarczym. W takich okolicznościach
osiągnięte przez większość sektorów wyniki gospodarcze należy ocenić jako
naprawdę satysfakcjonujące.
Rok 2015 r. był drugim z rzędu rokiem wyraźnego wzrostu
nakładów inwestycyjnych. W 2014 nakłady wzrosły niemal o 20%, co częściowo było
tzw. efektem bazy. W 2015 roku to już tylko 13,4%. Oceniając ubiegłoroczny
rezultat na tle dziesięciu lat wcześniejszych, można powiedzieć, że 13,4% to
wynik umiarkowanie dobry. Liderami wzrostu inwestycji były sektory: przetwórstwa
tytoniu, przetwórstwa drewna, chemiczne (w tym farmaceutyka), środków
transportu (m.in. motoryzacja), energetyczny i transportu. Nasz malutki
bohater, sektor skórzany, ostro przystąpił do inwestowania już w 2014 r.
Skupiłem się powyżej na wskazaniu liderów w poszczególnych
dyscyplinach. Nie znaczy to, że pozostałe sektory były radykalnie gorsze. Na
ogół odnotowywały wyniki przyzwoite lub nie budzące poważniejszych obaw.
Praktycznie, co warto podkreślić, poza małymi wyjątkami nie ma w 2015 sektorów
które ciągnęły gospodarkę w dół. Te wyjątki to oczywiście górnictwo węgla
kamiennego i sektor paliwowy. Przy czym w tym drugim przypadku należy pamiętać
że sektor obejmuje koksownictwo i producentów paliw, czyli podsektory bardzo
się od siebie różniące przedmiotem działalności oraz skalą i czasem wystąpienia
problemów.
Do poprawy wyników przedsiębiorstw niefinansowych przyczynił
się również eksport. Od 4-5 lat polski eksport (w eur) rośnie rocznie w przedziale od 5% do 10%. W 2015 r. po raz
pierwszy odnotowaliśmy nadwyżkę w wymianie handlowej co jest niemałym sukcesem.
Nadal rośnie dodatni bilans wymiany w produktach rolno-spożywczych. W ubiegłych
roku spadł import niektórych chemikaliów oraz utrzymał się dobry wynik (saldo)
pozostałych wyrobów przemysłowych w tym maszyn i urządzeń.