PiS wycofuje opłatę paliwową. Jakby nie patrzeć, wizerunkowa wpadka.

2017_07_15_infografika

Nagłe wycofanie się PiS z opłaty paliwowej, sprowokowało niektórych komentatorów do wniosku, że była to wielka manipulacja. Jej celem miało być rzekomo odwrócenie uwagi od zmian dot. Sądu Najwyższego.

Nie siedzę w głowach polityków PiS, więc nie wiem jakie były prawdziwe intencje. Załóżmy jednak, że faktycznie była to manipulacja.  Pofantazjujmy. W takim razie, nie po raz pierwszy, ktoś w PiS przecenił swoje możliwości, bo wizerunkowo PiS na tym stracił i niechcący zafundował obywatelom powtórkę i podsumowanie wiadomości z rządów PiS w obszarze ekonomii oraz ośmieszył liderów tej partii i rządu. Było warto? Nie sądzę.

Odwrócić uwagi się nie udało, bo w mediach i tak dominował spór o nowe regulacje dotyczące SN. Opłat paliwowa krótko zagościła na pierwszych stronach gazet. Powiedziałbym nawet, że spór i nocne głosowania nad zmianami w SN zepchnęły opłatę paliwową na plan dalszy.

Zapowiedź opłaty paliwowej natomiast zachęciła media do podsumowania obecnej i przyszłej sytuacji finansów publicznych oraz przypomnienie głównych zmian z obszaru podatków i opłat, jakich dokonał lub zamierza rząd. Infografiki były na ogół dość rzetelne (jedną z takich grafik załączam). Obywatele zobaczyli to, czym rząd nie chce się chwalić. Poza podatkiem bankowym, do dyskusji nad którym PiS nie chce już wracać (z powodu przerzucenia podatku z istotnym stopniu na obywateli), zobaczyliśmy pomysły zrealizowane, w trakcie realizacji  lub zapowiadane. W oficjalnym przekazie medialnym politycy PiS nie chcą o tym mówić. No chyba że zapytają dziennikarze. O nowych podatkach czy opłatach dowiadujemy się głównie z przekazu ministrów lub urzędników niższego szczebla.

Fatalnie wizerunkowo wypadła premie Szydło, broniąc w Sejmie opłaty i J.Kaczyńki. Temu ostatniemu przypomniano słynne już zdjęcie z kanistrem z 2011, gdy nalegał by rząd PO-PSL obniżył cenę paliwa, rezygnując z części publicznych danin.

Można się, jak ktoś chce, być może spierać czym miała być opłata paliwowa. Media informowały o inicjatywie PiS już pod koniec czerwca. Niewątpliwie byłą wizerunkową wpadką, która PiSowi się nie opłacała. Sporu o zmiany w SN opłata paliwowa nie ‘przykryła’. Raczej stało się odwrotnie.

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Opinie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.