Joanna Mucha, Program dla opozycji. Umiejętność pisania niczego.

 W minionym tygodniu pewne poruszenie wywołał dokument programowy autorstwa posłanki Joanny Muchy. Pani J.Mucha opatruje go słowem ‘program’. W mediach pojawiają się określenia ‘program dla opozycji’, ‘manifest dla opozycji’ itp. Część komentatorów widzi w programie wręcz zapowiedź sporu pokoleniowego w PO i propozycję nowego ładu gospodarczego na kolejne lata. Takie też wrażenie stara się stworzyć sama autorka. Materiał jaki poznaliśmy w minionym tygodniu określany jest przez autorkę jako zapowiedź tego co mamy poznać w kolejnych miesiącach. Poczekamy, zobaczymy. Jak na razie to co poznaliśmy jest niebywale ogólne. Tak naprawdę, to zestaw górnolotnych haseł. Można mieć tylko nadzieje, że z biegiem najbliższych miesięcy będzie tym hasłom nadana głębsza treść. Chociaż po tym co już wiemy, wiele bym nie oczekiwał.

Razi i śmieszy analiza przeszłości. J.Mucha zdaje się przepraszać czytelników za błędy rządów koalicji bez analizy co dokładnie było złe i dlaczego. To taka polityczna autokrytyka w celu zyskania poklasku. Jeżeli J.Mucha chce przepraszać za politykę społeczno-gospodarczą minionych lat, to sama mimowolnie stawia pytanie o swój w tym udział i kompetencje. Wbrew pozorom rządy PO-PSL może nie były idealne, ale jest je za co pochwalić. Przykład? Ucieczka przed skutkami kryzysu 2008/09 za pomocą bardzo wysokiego deficytu finansów publicznych. Deficyt ten był z biegiem lat powoli zmniejszany, by uniknąć negatywnych konsekwencji społecznych i ekonomicznych. Był to ruch, co mało kto zauważa, z arsenału ekonomistów lewicowych. W zakresie polityki społecznej, koalicja PO-PSL również miała swoje małe sukcesy. Koalicja PO-PSL podjęła też kilka kolejnych, niebudzących sympatii społecznej, kroków w reformie systemu emerytalnego. Niestety były to decyzje niezbędne.

Jak wielu obecnie polityków opozycyjnych, tak i J.Mucha boi się krytykować program 500+. Twierdzi wręcz, że program zasługuje na poparcie. Otóż nie zasługuje. Brak mu trwałego i pełnego pokrycia wpływami budżetowymi. Największą wadą 500+ jest rozmach programu i rozdawnictwo rodzinom, które wsparcia nie powinny dostać. Program nie był skorelowany z innymi zmianami w polityce społecznej, czy z kwotą wolną w PIT. Poprzedni rząd, chcąc zmniejszyć deficyt finansów do w miarę bezpiecznych rozmiarów, nie decydował się na poważniejszy program wsparcia finansowego. I słusznie. M.in. finansowy rozmach w 500+ powoduje, że nadal  brak nam środków na zwiększenie finansowania służby zdrowia.

Posłanka PO nie tylko w temacie polityki wsparcia społecznego uległa narracji PiS. J.Mucha, zgodnie z obecną linią polityczną PO, zdaje się wstydzić i kajać za podniesienie wieku emerytalnego. Ten polityczny ruch jest już zupełnie niezrozumiały. „System ubezpieczenia emerytalnego musi być zaprojektowany tak, aby dawał ludziom poczucie stabilizacji przez całe ich życie.” „Tak”, czyli jak? Wszyscy w PO boją się teraz wspominać o wieku emerytalnym. Niestety, tylko na tyle stać J.Muchę w kwestii systemu emerytalnego. Dosłownie, tylko jedno zdanie. Mam nadzieję, że w jednym z kolejnych ‘odcinków’ programu,  dowiemy się czegoś więcej.

                                                                                                                                                               

 

Link na komentowany program:

http://joannamucha.pl/2017/10/12/1149/

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.