Udział przemysłu w PKB to 21,5% w ubiegłym roku. Natomiast udział w przyroście PKB sięgnął prawie 24%. Dość przyzwoity wynik, chociaż daleko mu do rezultatów z lat 2003 czy 2004 r. (48% i 37%). Oczywiście, biorąc pod uwagę realia wzrostu gospodarczego sprzed kilku lat, trzeba pamiętać że są to okresy mało porównywalne.
Produkcja przemysłowa wzrosła w 2010 realnie o około 11%. Roczna dynamika w poszczególnych miesiącach zawierała się w granicach od 7% do 14%. Świadczy to o dość równomiernym wzroście, a co za tym idzie, dobrze rokującym na najbliższe miesiące. Nie powinno więc być problemów w osiągnięciem przez gospodarkę tempa PKB w granicach 3,5% a 4,5%.
Wzrost produkcji sprzedanej był udziałem niemal wszystkich działów przemysłu. Jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego roku, spośród działów przedstawianych w Biuletynie GUS, 6 z nich odnotowywało spadek przychodów. W II połowie roku, były to już tylko 3 do 4 działów. Większość działów przemysłu odnotowała wzrostu w przedziale 10% – 20% yoy. Wyższą dynamikę odnotowali producenci chemikaliów i sprzętu elektronicznego. Tym ostatnim produkcja sprzedana wzrosła o ponad 45% yoy. Cieszy poprawa sytuacji w hutnictwie. Ubiegłoroczna produkcja wzrosła o 17% w porównaniu z 2009 r. Niestety hutnictwo jeszcze nie powróciło do wartości produkcji z 2008 r. Nominalnie produkcja z 2010 była o 15% niższa od wyniku z 2008 r. Wygląda jednak na to, że być może już w bieżącym roku, hutnictwo powróci do poziomu produkcji sprzed kryzysu. Rośnie sprzedaż sektora motoryzacyjnego, które kryzys nie dotknął tak mocno jak się obawiano. Sprzedaż sektora wzrosła o 15% w ubiegłym roku. Nowością jest zatrzymanie spadku sektora produkcji odzieży, który odnotował minimalny wzrost, 1,7%. Praktycznie przestała spadać produkcja w sektorze produkującym pozostałego sprzętu transportowego (np. statki, pojazdy szynowe itd.). To głównie zasługa przychodów osiągniętych w II pół. 2010 r. Producenci mebli odnotowali spadek produkcji sprzedanej tylko o 3,2%.
Generalnie do wzrostu produkcji sprzedanej w ubiegłym roku przyczyniły się: sektor paliwowy, elektroniczny, chemiczny, hutniczy, motoryzacyjny i spożywczy.
Specyfiką ubiegłego roku jest stosunkowo wysoki wzrost cen produkcji sprzedanej. W grudniu PPI yoy wyniósł 6,2%. W poprzedniej dekadzie takie i większe wzrosty odnotowano m.in. w 2004 i w 2009 r. W pierwszym przypadku był to efekt wejścia do UE i częściowo osłabienia złotego, a w drugim – osłabienie złotego jakie miało miejsce w wyniku kryzysu finansowego na świecie. W ubiegłym roku wpływ zmian kursów walut (głównie euro) był praktycznie neutralny dla zmian cen PPI. Zmiany ubiegłoroczne to wynik głównie wzrostu cen surowców, spowodowany zarówno naturalnym popytem jak i strachem w obliczu kryzysu w kilku państwach Afryki Płn. oraz wzrostem cen płodów rolnych. Wzrosły wiec ceny paliw, chemikaliów, produkcji motoryzacyjnej, wyrobów gumowych i z tworzyw sztucznych oraz żywności.
W roku bieżącym nie powinno być problemu z utrzymaniem tempa wzrostu produkcji sprzedanej w przedziale od 5% do 10%.