Znamy wyniki dot. kredytów mieszkaniowych, opublikowane przez AMRON-SARFiN (za I kw 2012 r.) i KNF (wyniki sektora bankowego na koniec kwietnia). W analizie oprę się na danych na koniec marca. Wyniki sektora bankowego za kwiecień potwierdzają trendy dostrzegane w tym roku.
Generalnie widać, że wartość kredytów mieszkaniowych systematycznie zmniejsza tempo wzrostu. Wg KNF dynamika y/y w wartości portfela kredytowego to jeszcze niemal 17%, ale przez znaczną część ubiegłego roku wartość portfela rosła o ponad 20% w takim ujęciu. Biorąc pod uwagę wnioski wypływające z analizy danych i sytuacji rynkowej, będzie dużym osiągnięciem jeżeli portfel kredytów mieszkaniowych zwiększy się w tym roku realnie o kilka procent. To jednak dość wątpliwe. Ujęcie w postaci rocznej dynamiki może być nieco mylące dla niektórych. Warto więc zwrócić uwagę, że nowością jest to iż po raz pierwszy w ujęciu nominalnym wartość portfela kredytów mieszkaniowych spadła (dane w tabeli).
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Można wymienić, że wzrost PKB w okresie jednego-dwóch lat w Polsce nie większy niż w roku ubiegłym ( 4,3%), skutki regulacji KNF, ograniczenie dostępności wsparcia z programu „Rodzina na swoim” i ograniczona liczba gospodarstw domowych, które byłyby gotowe podjąć wysiłek obsługi kredytu mieszkaniowego. Do tego oczywiście zaostrzenie polityki udzielania kredytów hipotecznych przez same banki.
Wg raportu AMRON-SARFiN, liczba nowych umów zawartych w I kw tego roku wyniosła 48,7 tys. i była aż o 18% mniejsza niż w I kw 2011 r. Spadek wprawdzie znaczne, ale częściowo uprzedzany przez wyniki trzech wcześniejszych kwartałów. Jakość portfela kredytów mieszkaniowych, chociaż wciąż wyjątkowo dobra, to jednak nadal trwa tendencja do bardzo powolnego (powiedzmy: w bardzo żółwim tempie) pogarszania jakości. Na koniec lat 2009-2011 wartość portfela „ze stwierdzoną utratą wartości” to odpowiednio: 1,5%, 1,8%, 2,4% i 2,5% na koniec marca 2012 r. Dla porównania podam, że dla kredytów konsumpcyjnych (wg klasyfikacji KNF) udział ten wynosi aż 18,3%!
Banki jednak nie rezygnują z walki o klienta i rynek hipoteczny. Zmieniana jest tylko strategia i selekcja klientów. Średnia wartość udzielonego kredytu wg AMRON-SAFRiN, wyniosła w I kw tego roku 209 tys zł. co jest wartością minimalnie większą niż w roku ubiegłym. Wzrost wartości udzielanych kredytów o 2% do 3% widoczny jest zarówno w kredytach walutowych jak i złotowych. Już jako ciekawostkę podam, że średni kredyt walutowy w I kw wyniósł 361 tys. zł, wobec 188 zł przy kredycie w złotych. Banki nie chcą całkowicie zrezygnować z kredytów walutowych, bo wciąż na rynku można znaleźć klientów którzy chętnie takie kredyty biorą, są wiarygodni i mają korzystną sytuację finansową.
Wygląda na to jednak, że samodzielne ograniczenie ryzyka przez banki jak i wymuszane na nich przez KNF, przyczyniają się do ograniczania walutowej furtki. Udzielone w I kw kredyty walutowe stanowiły już tylko 16% kredytów nowo udzielonych. W roku ubiegłym w poszczególnych kwartałach ta wartość zawierała się w przedziale od 19% do 23%. W pierwszej kolejności to skutek niemal zablokowania możliwości otrzymania kredytu w chf. Te kredyty w nowo udzielonych to już tylko 1,1% w I kw, przy jeszcze 9,8% w III kw 2011 r. Dla osób poszukujących kredytów walutowych pozostało już praktycznie tylko euro. Niestety radykalne ograniczenie otrzymanie kredytów walutowych w ostatnich dwóch-trzech latach, bardzo powoli wpływa na zmianę struktury walutowej portfela kredytów mieszkaniowych w sektorze bankowym (dane w tabeli). Kredyty walutowe w portfelu to aż 62% z czego 4/5 przypada na chf.