Jedną z bardzo ciekawych danych
jakie otrzymujemy od kilku miesięcy jest spadek bezrobocia. W ostatnich trzech kwartałach
spadek bezrobocia jest bardziej dynamiczny niż wskazywałaby na to kondycja gospodarki
i obserwacje z lat wcześniejszych. Te ciekawe zjawisko nie jest szerzej
podejmowane przez media. Głównym powodem jest chyba silny sceptycyzm wobec
polskiej gospodarki wśród większości komentatorów, w tym i ekonomicznych. Stąd
informacja ta była, i w zasadzie nadal jest, ignorowana. Tymczasem wydaje się
iż mamy do czynienia z nową jakością w naszej gospodarce jeśli chodzi o zależność
pomiędzy wzrostem gospodarczym a bezrobociem. Okazuje się, że utrzymywanie
tempa PKB na poziomie bynajmniej nie szokującym (ok. 3%) może spowodować duże pozytywne
zmiany na rynku pracy, dotychczas obserwowane
dopiero przy dynamice PKB np. 4%.
Wskazanie marcowe bezrobocia
potwierdza, że bezrobocie wciąż spada w tempie ponad 13% rocznie, ale dynamika
spadku prawdopodobnie przestanie już przyspieszać. Prosty, wyznaczony o
najnowsze dane, trend nie potwierdza by stopa bezrobocia miały być jednocyfrowa
na koniec tego roku. To akurat wydaje się mało prawdopodobne. Ale kto wie, może
w grudniu stopa bezrobocia będzie w przedziale 10-11%, co byłoby znacznym
osiągnięciem przy dynamice PKB 3%-3,5%.
Kolejnym miłym zaskoczeniem jest odpowiedź
na pytanie kto korzysta na spadu bezrobocia. Pozornie wydawałoby się, ze
powinni najlepiej wykształceni i z doświadczeniem. A tu kolejna niespodzianka. Wg
kryterium wiekowego najszybciej spada bezrobocie w grupie wiekowej do 24 lat.
Też dobrze, aż nieco słabiej, w kolejnym przedziale czyli do wieku lat 32. Z punktu
widzenia wykształcenia nie widać poważniejszych równic, ale spadek bezrobocia
szybciej zdaje się dotyczyć osób z wykształceniem średnim i zasadniczym.