Warto wyjaśnić kilka kwestii dotyczących wieku emerytalnego, ponieważ wraz ze zbliżaniem się terminu wyborów prezydent A.Duda (PAD) chętniej wprowadza ludzi w błąd. Temat po raz kolejny pojawił się w sobotę. Tym razem w twitterowym pojedynku z D.Tuskiem. PAD przypomniał D.Tuskowi m.in. decyzję o podwyższeniu wieku emerytalnego.
Nie wnikam co i komu D.Tusk obiecywał odnośnie emerytur (sobotnie zarzuty PADa). Nie podlega jednak sporom fakt, że wydłużenie wieku było decyzją niepopularną społecznie, ale mającą swoje uzasadnienie. Moim zdaniem warto doceniać polityków, którzy potrafią zaryzykować polityczną karierę za podjęcie niepopularnych decyzji. PAD woli być zapamiętany jako polityk rozdający pieniądze. Szkoda, że nie swoje.
Wydłużenie lat życia spowodowało, że wydłużył się okres życia na emeryturze. Wpłacane składki, mimo waloryzacji, nie wystarczają na pokrycie wydatków na wypłacane emerytury. Ponad 20 lat temu zmieniliśmy zasady wyliczania emerytury. Zmiana było koniecznością. Przeszliśmy z systemu zdefiniowanego świadczenia na system zdefiniowanej składki, czyli tzw. kapitałowy. Część ludzi w tym upatruje problem, ale zarzut jest kompletnie nietrafny. Nawet gdybyśmy pozostali przy poprzednim systemie, to relacja emerytury do ostatniego wynagrodzenia musiałaby ulec zmniejszeniu. Patologie systemu poprzedniego systemu dobrze widać po grupach zawodowych, które w nim pozostały (emerytury mundurowe, górnicze itd.).
Wobec wzrostu długości życia wybór był następujący: wydłużamy czas pracy, szukamy dofinansowania wypłacanych emerytur z innych źródeł lub zwiększamy składkę ZUS-owską. Większość krajów rozwiniętych zmierza w stronę wydłużenia okresu aktywności zawodowej. Koalicja PO-PSL w zasadzie wybrała model wydłużenie okresu aktywności zawodowej plus dofinansowanie z innych źródeł (czyli z naszych podatków i innych danin). Samo przesuniecie wieku miało zapobiec jedynie narastaniu deficytu systemy emerytalnego.
PAD w wyborach w 2015 r. zachęcał (skutecznie) do głosowania na siebie m.in. obietnicą przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego, czyli 60/65 lat. I dalej ani słowa. Ludzie mogli przez to rozumieć, że wydłużenie wieku było tylko liberalnym wybiegiem D.Tuska i do tego zupełnie zbędnym. Wiek więc zmieniono na 60/65 i ….wprowadzono Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), czyli dobrowolne składki na produkt będący uzupełnieniem emerytury. PAD podpisał dokument bez problemu, bo był świadom skutków obniżenia wieku emerytalnego. Niestety nie chce się tym podpisem chwalić, bo na jaw wyszłaby wyborcza manipulacja. Politycy prawicowi też starają się o PPK zbyt dużo nie mówić, a jeżeli już, to nie łączyć tego z przywróceniem wieku emerytalnego 60/65 lat. Składki na PPK są dobrowolne, ale beneficjent musi zgłosić pracodawcy fakt rezygnacji.
W efekcie PAD zafundował obywatelom dość liberalne rozwiązanie, przerzucając decyzję o poziomie życia na emeryturze częściowo na obywatela. Przywrócenie wieku 60/65 skraca czas budowy emerytalnego kapitału, czego obywatele nie są chyba świadomi. W uzupełnieniu obywatele dostali prawo opłacania sobie PPK.