Wyniki gosp. XII 2005 cz3

Reakcje  rynków finansowych

 

Patrząc na zmiany stóp procentowych na polskim rynku czy kursów walutowych, można było odnieść wrażenie że styczniowa porcja danych o gospodarce nie zrobiła na obserwatorach większego wrażenia. Złoty już w I połowie stycznia znacznie się wzmocnił, a stopy procentowe powoli się obniżały w zmienny tempie od II połowy grudnia. Dane za grudzień stanowiły w znacznym stopniu potwierdzenie oczekiwań jakie pojawiły na rynku po publikacji danych gospodarczych za listopad. Odżyły więc, i znalazły uzasadnienie,  nadzieje na obniżkę stóp procentowych z III kw ubiegłego roku. Zgodnie z niemal powszechnymi oczekiwania prezentowanymi przed styczniowym spotkaniem Rady Polityki Pieniężnej, Rada obniżyła stopy o 0,25%. W ten sposób tzw. stopa referencyjna osiągnęła najniższy w historii poziom 4,25%.

Przez cały styczeń kurs EUR wzmocnił się o 3%, a USD o 0,8%. Na koniec stycznia podstawowe dla polskiej wymiany handlowej waluty osiągnęły poziomy odpowiednio: 3,82 i 3,16.

Na rynku depozytów pod koniec stycznia nastroje nie były już dokładnie te same co we wspomnianym III kw ubiegłego roku. Stawki WIBOR depozytów 1M i 3M były równe i wyniosły 4,40%. W porównaniu do stawek z końca września oznacza to spadek odpowiednio o 0,2% i 0,1%. Stawki depozytów od 6M do 12M osiągnęły poziom niemal identyczny jak 4 miesiące temu, czyli prawie 4,40% każdy z terminów. Inaczej było już na rynku obligacji, szczególnie 5-cio i 10-cio letnich. Na dłuższych terminach widać opór przed powrotem do poziomów wrześniowych. Na koniec stycznia oprocentowanie obligacji 5-cio letnich

osiągnęło poziom 4,9%, a 10-cio letnich 5,0%. Widać więc, że rynek zachowuje pewną ostrożność w ocenie nowych danych makroekonomicznych.

Analiza rozkładu prognozowanych stóp 1M na najbliższy rok na podstawie krzywej rentowności wyznaczonej z wartości średnich WIBID i WIBOR na koniec stycznia, wskazuje że rynek bierze pod uwagę obniżkę stóp o maksymalnie 0,25%. Jednak rozkład tak wyliczonych stóp nie wskazuje by rynek wyjątkowo „obstawiał” jakiś termin. 

 

Marek Żeliński, styczeń 2006

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Gospodarka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.