Skąd są pieniądze na 500+. Ankieta.

Jeden z portali internetowych przypomniał nam wczoraj ankietę dotyczącą źródeł finansowania 500+. Wyniki ankiety publikuje strona www.ciekaweliczby.pl , a ankietę przeprowadził ogólnopolski panel badawczy Ariadna (www.panelariadna.pl). Linki na wskazane strony i wyniki badań podałem pod tekstem.

Wiem, że kilka rzeczy może budzić wątpliwości. Metodologia, wiarygodność instytucji itd. Wydaje mi się, że wyniki badań możemy potraktować względnie poważnie, ponieważ instytucje (strony), które wymieniłem, są już na rynku znane.

No, ale w końcu przejdźmy do rzeczy….

Badania pochodzą wprawdzie sprzed ponad roku (październik 2017 r.), ale moim zdaniem są wiarygodne i mogą być użyte do opisu stanu umysłów w chwili obecnej, gdy PiS w minioną sobotę podniósł poprzeczkę i znowu naobiecywał, m.in. zwiększenie liczby beneficjentów programu 500+.  Obecny koszt programu 23-24 mld zł, został zwiększony w ostatnią sobotę do 40 mld zł w skali rocznej. Oczywiście, czy PiS zrealizuje sobotnią obietnicę to inna rzecz.

Można przyjąć, że wiedza Polaków o finansowej stronie funkcjonowania państwa nie uległa zmianie, tzn. poprawie od października 2017 r.. Z kilku powodów. Jest to obszar wiedzy mało atrakcyjny i nie cieszący się zainteresowaniem obywateli (a szkoda). Politycy rządzącej koalicji prawicowej nadal utrzymują ludzi w przekonaniu, że pieniądze na 500+ były od dawna i że pozyskano dodatkowe środki dzięki skuteczniejszemu pobieraniu podatków. Politycy opozycyjnie, w obawie o reakcję elektoratu, już dawno zrezygnowali z krytykowania PiS za nonszalancję w finansach publicznych.

Pytanie o naszą wiedzę jest o tyle zasadne, że politycy koalicji prawicowej po prostu dają wyborczą łapówkę, ogłaszając podniesienie wydatków na 500+ i inne prezenty. Skoro więc politycy rządzącej koalicji wykazują daleko posuniętą lekkomyślność i populizm, to może powstrzymają ich wyborcy? I tu można mieć poważne wątpliwości.

38%  ankietowanych było przekonanych, że program 500+ finansowany jest z ich podatków. To źródło finansowania uzyskało najwięcej wskazań, co nie zmienia faktu, że pozostałe aż 62% wskazywało inne źródła finansowania lub podawało odpowiedź „nie wiem”. Tymczasem rząd nie ma pieniędzy innych niż pieniądze podatników. Nawet finansowanie długiem w ostateczności spłacane jest przez obywateli. Takie wskazanie ankietowanych niestety nie napawa optymizmem jeśli chodzi o naszą ekonomiczną świadomość.

Aż 23% ankietowanych wskazało, że źródłem finansowania 500+ są podatki płacone przez innych obywateli. Najwyraźniej jest w nas silna wiara, że w Polsce mamy do czynienia z autentyczną redystrybucją od tych co pieniądza mają do tych co potrzebują. Nic bardziej mylnego. W Polsce skala podatkowa nie jest specjalnie zróżnicowana, a PiS po 2015 r. tego nie zmieniał. Wpływy z daniny solidarnościowej, obciążającej tzw. bogatych, skierowany mają być na wsparcie niepełnosprawnych. Biorąc pod uwagę obecny koszt 500+ i potencjalny, to te 23% Polaków wykazuje się pewną naiwnością i wiarą w argumenty polityków.

Na szczęście tylko 12% ankietowanych wierzy, że 500+ sfinansowano pieniędzmi rządowymi (w elektoracie PiS aż 25%). Nie ma czegoś takiego jak pieniądze rządowe, rozumiane jako jakaś rezerwowa pula rozdawana z łaski polityków. Rząd i instytucje zaliczane do finansów publicznych mają tylko środki zebrane od nas, obywateli, w ramach obowiązkowych danin, które praktycznie natychmiast (tzn. w tym samym roku) wydają. Wiara w tzw. pieniądze rządowe prawdopodobnie wynika z tego, że politycy PiS mówiąc o 500+, starają się przekonać opinię publiczną, że 500+ to efekt ich dobrej woli i nie łączą tego ze stroną wpływów budżetowych.

Aż 21% nie wie co jest głównym źródłem pieniędzy na wypłaty 500+. Tu już tylko można rozłożyć ręce.

Wyniki badań nie są zbyt budujące. Świadomość ekonomiczna obywateli jest stosunkowo słaba. Winni są politycy oraz media. Jak sądzę, warto w ramach WOS czy podobnego przedmiotu, rozszerzyć wiedzę o źródłach finansowania sektora publicznego. Inna rzecz, że niemała część obywateli świadomie woli tkwić w świecie komfortu i przerzucać na polityków odpowiedzialność za finanse państwa. Jeżeli stanie się coś złego, to zawsze będzie można odpowiedzialność zrzucić na polityka. Za wybór lekkomyślnych i populistycznych polityków odpowiadamy niestety my, obywatele.

link

http://ciekaweliczby.pl/500-plus-a-wiedza-ekonomiczna-polakow-sondaz/?fbclid=IwAR2S38ACNdbn0-8tG-olBarl1TJS7eBPTUd5SmUCSgNTSs8aq9ubSqN5EO8

Badania, link (dostęp przez portal dorzeczy.pl) :

https://dorzeczy.pl/_f//elements/2017-10/Postrzeganie-finansowania-programu-Rodzina-500-plus.pdf

O marekzelinski

Marek Żeliński. Ekonomista z wykształcenia. Zawodowo związany jestem z sektorem bankowym.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Opinie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.